Szczęście i niezadowolenie: czy jedno przeszkadza drugiemu?

„Szczęście można znaleźć nawet w najciemniejszych czasach, jeśli nie zapomnisz zwrócić się do światła” – powiedział mądry bohater słynnej książki. Ale niezadowolenie może nas ogarnąć w najlepszych chwilach iw „idealnych” związkach. I tylko nasze własne pragnienie może nam pomóc być szczęśliwym, mówi badaczka i autorka książek o małżeństwie i związkach Lori Lowe.

Niezdolność ludzi do doświadczania satysfakcji we własnym życiu jest główną przeszkodą w byciu szczęśliwym. Nasza natura czyni nas nienasyconymi. Zawsze potrzebujemy czegoś innego. Kiedy dostajemy to, czego pragniemy: osiągnięcie, przedmiot lub wspaniały związek, chwilowo jesteśmy szczęśliwi, a potem znowu czujemy ten wewnętrzny głód.

„Nigdy nie jesteśmy w pełni zadowoleni z siebie” – mówi Laurie Lowe, badaczka i autorka książek o małżeństwie i związkach. — A także partnera, dochodów, domu, dzieci, pracy i własnego ciała. Nigdy nie jesteśmy w pełni zadowoleni z całego naszego życia.”

Ale to nie znaczy, że nie możemy nauczyć się być szczęśliwi. Na początek powinniśmy przestać obwiniać otaczający nas świat za to, że nie daje nam wszystkiego, czego potrzebujemy lub pragniemy.

Nasza droga do szczęścia zaczyna się od pracy nad myślami

Dennis Praner, autor Happiness Is a Serious Issue, pisze: „Zasadniczo będziemy musieli powiedzieć naszej naturze, że chociaż słyszymy i szanujemy to, to nie on, ale umysł określi, czy jesteśmy usatysfakcjonowani”.

Człowiek jest w stanie dokonać takiego wyboru — być szczęśliwym. Przykładem tego są ludzie żyjący w ubóstwie, a ponadto czują się znacznie szczęśliwsi niż ich znacznie zamożniejsi rówieśnicy.

Czując się niezadowoleni, wciąż możemy podjąć świadomą decyzję, by być szczęśliwym, przekonuje Laurie Low. Nawet w świecie, w którym panuje zło, wciąż możemy znaleźć szczęście.

Nasza niezdolność do pełnego zadowolenia z życia ma swoje pozytywne aspekty. Zachęca nas do zmiany, doskonalenia, dążenia, tworzenia, osiągania. Gdyby nie poczucie niezadowolenia, ludzie nie dokonywaliby odkryć i wynalazków, aby ulepszać siebie i świat. To ważny czynnik rozwoju całej ludzkości.

Prager podkreśla różnicę między koniecznym — pozytywnym — niezadowoleniem a niepotrzebnym.

Zawsze będziemy z czegoś niezadowoleni, ale to nie znaczy, że nie możemy być szczęśliwi.

Niezbędna uraza swoją pracą sprawia, że ​​kreatywni ludzie ją ulepszają. Lwia część pozytywnego niezadowolenia popycha nas do ważnych zmian w życiu.

Gdybyśmy byli zadowoleni z destrukcyjnego związku, nie mielibyśmy motywacji do szukania odpowiedniego partnera. Niezadowolenie z poziomu intymności zachęca parę do szukania nowych sposobów na poprawę jakości komunikacji.

Niepotrzebna uraza związane z rzeczami, które albo nie są naprawdę ważne (np. maniakalne poszukiwanie „idealnej” pary butów), albo są poza naszą kontrolą (np. próba zmiany rodziców).

„Nasze niezadowolenie jest czasem uzasadnione, ale jeśli jego przyczyny nie da się wyeliminować, tylko pogłębia nieszczęście” — mówi Prager. „Naszą pracą jest zaakceptowanie tego, czego nie możemy zmienić”.

Zawsze będziemy z czegoś niezadowoleni, ale to nie znaczy, że nie możemy być szczęśliwi. Szczęście to po prostu praca nad swoim stanem umysłu.

Kiedy nie lubimy czegoś u współmałżonka lub partnera, jest to normalne. I to wcale nie znaczy, że nie jest dla nas odpowiedni. Być może, pisze Laurie Lowe, musimy po prostu wziąć pod uwagę, że nawet idealna osoba nie byłaby w stanie zaspokoić wszystkich naszych pragnień. Partner nie może nas uszczęśliwić. To jest decyzja, którą musimy podjąć sami.


O Ekspercie: Lori Lowe jest badaczką i autorką książek o małżeństwie i związkach.

Dodaj komentarz