Demencja i zanieczyszczenie powietrza: czy istnieje związek?

Demencja jest jednym z najpoważniejszych problemów na świecie. Jest to pierwsza przyczyna zgonów w Anglii i Walii oraz piąta na świecie. W Stanach Zjednoczonych choroba Alzheimera, opisana przez Centrum Kontroli Chorób jako „śmiertelna forma demencji”, jest szóstą najczęstszą przyczyną śmierci. Według WHO w 2015 roku na całym świecie było ponad 46 milionów osób z demencją, w 2016 liczba ta wzrosła do 50 milionów. Oczekuje się, że liczba ta wzrośnie do 2050 mln o 131,5.

Z języka łacińskiego „demencja” tłumaczy się jako „szaleństwo”. Osoba w takim czy innym stopniu traci nabytą wcześniej wiedzę i umiejętności praktyczne, a także doświadcza poważnych trudności w zdobywaniu nowych. U zwykłych ludzi demencja nazywana jest „obłędem starczym”. Demencji towarzyszy także naruszenie myślenia abstrakcyjnego, niezdolność do realizowania planów wobec innych, zmiany osobiste, niedostosowanie społeczne w rodzinie i pracy oraz inne.

Powietrze, którym oddychamy, może mieć długotrwały wpływ na nasz mózg, co może ostatecznie doprowadzić do pogorszenia funkcji poznawczych. W nowym badaniu opublikowanym w czasopiśmie BMJ Open naukowcy prześledzili wskaźniki diagnozy demencji u osób starszych i poziomy zanieczyszczenia powietrza w Londynie. Raport końcowy, który ocenia również inne czynniki, takie jak hałas, palenie i cukrzyca, jest kolejnym krokiem w kierunku zrozumienia związku między zanieczyszczeniem środowiska a rozwojem chorób neuropoznawczych.

„Chociaż wyniki należy traktować z ostrożnością, badanie jest ważnym dodatkiem do rosnących dowodów na możliwy związek między zanieczyszczeniem komunikacyjnym a demencją i powinno zachęcać do dalszych badań, aby to udowodnić” – powiedział główny autor badania i epidemiolog z St George's University London. , Ian Carey. .

Naukowcy uważają, że skutkiem zanieczyszczonego powietrza może być nie tylko kaszel, zatkany nos i inne problemy, które nie są śmiertelne. Powiązali już zanieczyszczenie ze zwiększonym ryzykiem chorób serca i udaru mózgu. Najniebezpieczniejszymi zanieczyszczeniami są maleńkie cząsteczki (30 razy mniejsze od ludzkiego włosa) znane jako PM2.5. Cząstki te zawierają mieszaninę kurzu, popiołu, sadzy, siarczanów i azotanów. Ogólnie wszystko, co wypuszcza się do atmosfery za każdym razem, gdy wsiadasz za samochód.

Aby dowiedzieć się, czy może uszkodzić mózg, Carey i jego zespół przeanalizowali dokumentację medyczną 131 pacjentów w wieku od 000 do 50 lat w latach 79-2005. W styczniu 2013 r. żaden z uczestników nie miał historii demencji. Następnie naukowcy prześledzili, ilu pacjentów rozwinęło demencję w okresie badania. Następnie naukowcy określili średnie roczne stężenia PM2005 w 2.5. Ocenili również natężenie ruchu, bliskość głównych dróg oraz poziom hałasu w nocy.

Po zidentyfikowaniu innych czynników, takich jak palenie, cukrzyca, wiek i pochodzenie etniczne, Carey i jego zespół odkryli, że pacjenci mieszkający na obszarach o najwyższej zawartości PM2.5 ryzyko rozwoju demencji było o 40% wyższeniż ci, którzy żyli na obszarach o niższym stężeniu tych cząstek w powietrzu. Po sprawdzeniu danych naukowcy odkryli, że związek dotyczył tylko jednego typu demencji: choroby Alzheimera.

„Jestem bardzo podekscytowany, że zaczynamy widzieć takie badania”, mówi epidemiolog z George Washington University, Melinda Power. „Myślę, że jest to szczególnie przydatne, ponieważ badanie uwzględnia poziom hałasu w nocy”.

Tam, gdzie jest zanieczyszczenie, często jest hałas. Skłania to epidemiologów do zakwestionowania, czy zanieczyszczenie rzeczywiście wpływa na mózg i czy jest konsekwencją długotrwałego narażenia na głośne hałasy, takie jak ruch uliczny. Być może ludzie w głośniejszych obszarach śpią mniej lub doświadczają więcej codziennego stresu. W badaniu uwzględniono poziom hałasu w nocy (kiedy ludzie byli już w domu) i stwierdzono, że hałas nie ma wpływu na początek demencji.

Według Jennifer Weve, epidemiologa z Boston University, wykorzystanie dokumentacji medycznej do diagnozowania demencji jest jednym z największych ograniczeń badań. Dane te mogą być niewiarygodne i mogą odzwierciedlać jedynie zdiagnozowaną demencję, a nie wszystkie przypadki. Jest prawdopodobne, że ludzie mieszkający na bardziej zanieczyszczonych obszarach częściej doświadczają udaru mózgu i chorób serca, dlatego regularnie odwiedzają lekarzy, którzy zdiagnozują u nich demencję.

Wciąż nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób zanieczyszczenie powietrza może uszkodzić mózg, ale istnieją dwie teorie. Po pierwsze, zanieczyszczenia powietrza wpływają na układ naczyniowy mózgu.

„To, co jest złe dla twojego serca, często jest złe dla twojego mózgu”Moc mówi.

Być może w ten sposób zanieczyszczenia wpływają na funkcjonowanie mózgu i serca. Inna teoria mówi, że zanieczyszczenia dostają się do mózgu przez nerw węchowy i powodują stan zapalny i stres oksydacyjny bezpośrednio w tkankach.

Pomimo ograniczeń tego i podobnych badań, tego rodzaju badania są naprawdę ważne, szczególnie w dziedzinie, w której nie ma leków, które mogłyby leczyć chorobę. Jeśli naukowcy będą w stanie ostatecznie udowodnić ten związek, demencję można zmniejszyć poprzez poprawę jakości powietrza.

„Nie będziemy w stanie całkowicie pozbyć się demencji” – ostrzega Wev. „Ale moglibyśmy przynajmniej trochę zmienić liczby”.

Dodaj komentarz