banany
 

Teraz banany dostępne przez cały rok, ale w moim dzieciństwie były rzadkością.

Rodzice postawili je na zielono za sofą - wierzono, że w ciemności banany dojrzewają szybciej. Wtedy nie mogłem nawet pomyśleć, że po dojrzewaniu przeprowadzę się do Tajlandii, gdzie jest ogromna różnorodność bananów!

Wydawałoby się, że banany to banany. Ale jest różnica nie tylko pod względem długości i koloru, ale także zapachu, konsystencji, smaku. Najpopularniejszą odmianą bananów w Tajlandii jest Kluay Nam Wa. Są używane zarówno w kolorze żółtym, jak i zielonym, więc niedojrzałe banany zawsze można kupić na rynkach.

Kluay Nam Wa jest sprzedawany każdemu i każdemu, ponieważ odpowiednie palmy rosną w Tajlandii co kilka metrów. Istnieją dzikie odmiany, w których miąższ jest wypełniony małymi okrągłymi, chrupiącymi kośćmi. Nie możesz złamać zęba, ale nieprzyjemna niespodzianka.

 

Kluay Nam Wa jest smażony, gotowany, grillowany. Karmią też niemowlęta – uważa się, że ta konkretna odmiana bananów jest najbardziej przydatna dla dzieci, ponieważ zawiera dużo witaminy D.

Kluai Khai to druga najpopularniejsza odmiana bananów w Tajlandii. Są malutkie – nie dłuższe niż palec. Smak miodowy, miąższ intensywnie żółty. Kluai Khai jest używany w niektórych deserach i spożywany na surowo.

Kluai Hom - długie banany, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Są najdroższe - często są sprzedawane na sztuki, 5-10 bahtów za jednego banana.

Deser bananowy

Tajowie używają w swoich przepisach głównie jednej odmiany - Kluay Nam Wa. To mocne banany, które łatwo się gotuje i piecze. Ale będziemy gotować przez Kahna Kluaya - w tłumaczeniu to znaczy „Deser bananowy”… Jest gotowany na parze w autentycznych warunkach, w liściach bananowca. Tak jest sprzedawany w Tajlandii za jedyne 5 bahtów za 3 rzeczy:

Deser testowałam w różnych wariacjach i zapewniam, że jest wspaniały pod każdą postacią. Wióry kokosowe i liście palmowe można wyeliminować bez większej utraty smaku, a zamiast podwójnego bojlera polecam pieczenie w piekarniku. To zdrowa receptura, bezglutenowa, zamiast cukru dodałam nawet stewiozyd. A na świąteczny nastrój odpowiednie są jasne drażetki cukrowe i dekoracje!

Czego potrzebujesz:

  • 5 długo dojrzałych bananów
  • 1 szklanka cukru ()
  • 1 szklanka mąki ryżowej
  • 1/3 szklanki skrobi z tapioki
  • 1 / 2 szklanki mleka kokosowego
  • 1/2 łyżeczki drobnej soli

Co robić:

Rozgrzej piekarnik do stopni 180.

Ubij banany orzech kokosowy mleko i cukier.

Mąkę ryżową wymieszać ze skrobią z tapioki i solą, dodać mleko bananowe siedem, dokładnie wymieszać i ułożyć w foremkach, udekorować płatkami kokosowymi.

Piecz przez 20-30 minut - pączki nie powinny się przyrumienić. Są wilgotne i lepkie, ale pieczenie w piekarniku nieznacznie zmniejszy efekt lepkości.

Deser bananowy jest spożywany zarówno na ciepło, jak i na zimno.

Dodaj komentarz