10 rzeczy, które chciałbym wiedzieć przed przejściem na weganizm

Jak to robią weganie?

Nawet po tym, jak zostałem wegetarianinem, wciąż zadawałem sobie to pytanie. Wiedziałem, że chcę zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego, ale nie wiedziałem, jak to w ogóle było możliwe. Próbowałam nawet diety wegańskiej przez miesiąc, ale w rezultacie zdałam sobie sprawę, że nie jestem gotowa.

Decyzja o oficjalnym ogłoszeniu „jestem weganinem” pojawiła się dawno temu. W końcu całe dwa lata zajęło mi całkowite zrezygnowanie z jajek, mleka, masła i sera. Ale kiedy nadszedł czas, nie było więcej pytań.

Teraz, dwa i pół roku później, kiedy ten – niegdyś ekstremalny – styl życia wydaje mi się znajomy, mogę powiedzieć, że chciałabym cofnąć się w czasie i udzielić mojej „przed-weganinowi” (lub komuś na moim miejscu) porady.

Więc jak tylko wynalezione zostaną długo oczekiwane wehikuły czasu i pakiety rakiet, zaryzykuję i polecę porozmawiać z tym gościem. Oto jak pomogę mu się przygotować:

1. Żarty się nie kończą.

Przyzwyczaj się do nich i zrozum, że nie zawsze okazują brak szacunku. Ulubionym powiedzeniem mojego taty, kiedy próbuje wegańskiego jedzenia, jest „Poproszę tutaj klopsiki!” Oczywiście to żart, a fakt, że tak mówi, często sam w sobie stał się żartem.

Ale każde rodzinne spotkanie lub spotkanie z przyjaciółmi staje się żartem kogoś, kto myśli, że wymyślił to pierwszy. „Chcesz, żebym upiekła ci stek? Ach, racja… ha ha ha!” Mój wujek wręczył mi kiedyś talerz z jednym liściem sałaty i powiedział głośno: „Hej Matt, patrz! Obiad!" Roześmiałem się z tego żartu.

Przyzwyczaj się do żartów, śmiej się z nich lub spróbuj wyjaśnić, jak ważny jest dla Ciebie Twój wybór. Ty decydujesz.

2. Rezygnacja z sera nie jest tak trudna, jak się wydaje.

Nie mówię, że łatwo jest zrezygnować z sera. Do życia bez sera trzeba się trochę przyzwyczaić, zwłaszcza jeśli przyzwyczaiłeś się do sera jako nieodłącznej części kilku dań wegetariańskich serwowanych w „normalnych” restauracjach.

Pomyślałam, że będzie mi brakowało sera jako przystawki do wina lub piwa. Ale szybko odkryłam, że jeśli zastąpiłam sery orzechami lub krakersami, to wyszło świetnie, dzięki ich słoności, a po nich czułam się znacznie lepiej niż po serze.

Myślałem, że będzie mi brakowało sera na mojej pizzy. Szybko odkryłam, że pizza bez sera wcale nie była tak smaczna jak prawdziwa pizza, ale była lepsza niż nic, po pewnym czasie przyzwyczaiłam się (a nawet pokochałam) sztuczny ser Daiya. Teraz wegańska pizza to dla mnie tylko pizza, nic nie straciłam.

Jak się okazało, żeby pozbyć się ostatniego kawałka sera – którego trzymałam przez kilka miesięcy – wystarczy się na to zdecydować.

3. Bycie weganinem niekoniecznie kosztuje więcej, ale będzie.  

Kiedy robisz matematykę, nie ma powodu, dla którego bycie wegetarianinem lub weganinem miałoby być droższe niż jedzenie mięsa.

Mięso za 3, 5, 8 USD za funt jest jednym z najdroższych produktów, jakie można kupić w sklepie spożywczym. Jeśli zastąpisz go, na przykład, fasolą za dolara, zaoszczędzisz dużo.

A jednak teraz w sklepie wydaję półtora do dwóch razy więcej niż wcześniej. Czemu? Ponieważ kiedy przeszedłem na weganizm, byłem na drodze do super zdrowej diety. Chodzę na targowiska, do sklepów spółdzielczych i Whole Foods więcej niż kiedy byłem nieweganinem, przepłacam za produkty ekologiczne. Bycie weganinem sprawiło, że nauczyłam się więcej o jedzeniu, do tego stopnia, że ​​boję się być bezkrytyczna i sceptycznie nastawiona do wszystkiego, co kupuję.

Na pewno słyszałeś powiedzenie: „Zapłać teraz lub zapłać później”. Pieniądze, które wydajemy na zdrowe odżywianie, to inwestycja w przyszłe zdrowie, która zwróci się z czasem.

4. Większość posiłków będzie składać się z jednego posiłku.

Wierzcie lub nie, to była dla mnie najtrudniejsza część – straciłem zainteresowanie gotowaniem, kiedy zrezygnowałem z mięsa i nabiału. (Zdaję sobie sprawę, że jestem w mniejszości: większość wegańskich szefów kuchni twierdzi, że nie wiedzieli, że mają pasję do gotowania, dopóki nie zostali weganami).

Oto dlaczego tak się stało:

Po pierwsze, przygotowanie wegańskiego jedzenia zajmuje znacznie mniej czasu. Po drugie, bez mięsa lub sera jako źródła białka i bez węglowodanów jako tłuszczu, nie było potrzeby przygotowywania przystawki o wysokiej zawartości węglowodanów, aby utrzymać równowagę.

Więc zamiast gotować dwa lub trzy różne posiłki na obiad, przerzuciłam się na jeden posiłek: makaron, frytki, sałatki, koktajle, płatki zbożowe, zioła, rośliny strączkowe i wszystko razem.

To kwestia praktyczności i prostoty, która mimo braku wyrafinowania doskonale wpisuje się w inne zmiany w moim życiu, jakie niosą ze sobą zmiany dietetyczne.

5. Twoje wybory wpłyną na więcej ludzi, niż myślisz.  

Nie spodziewałem się, że przyjaciele i rodzina zmienią swoje nawyki w wyniku mojej decyzji. Nie chciałem nikogo zmieniać. Ale – zupełnie niezależnie od tego bloga – co najmniej pół tuzina moich znajomych radośnie powiedziało mi, że je teraz mniej mięsa. Niektórzy zostali peskatarianami, wegetarianami, a nawet weganami.

Ludzie zauważają wszystko, nawet jeśli twój wpływ nie jest wyraźnie wyrażony.

Więc…

6. Bądź przygotowany na to, by czuć się odpowiedzialnym i zmuszać się do osiągania wyższych niż dotychczas standardów.  

Istnieje stereotyp, że weganie są chudzi i słabi. I jest to w pełni zasłużone, ponieważ tak wielu wegan jest właśnie tym.

W miarę rozwoju ruchów sportowych opartych na roślinach sytuacja się zmienia. Ale pamiętaj, że nawet jeśli wiesz o tym, ponieważ jesteś w to wszystko zaangażowany, większość ludzi nie ma o tym pojęcia. Dla nich weganie z definicji są zawsze chudzi i słabi.

Oczywiście od Ciebie zależy, czy poprzesz ten stereotyp, czy też staniesz się idealnym kontrprzykładem. Wybrałem drugi.

Przypomnienie, że jestem weganinem (jak każdy weganin, świadomie lub nie) zachęca mnie do pozostawania w formie, wygrywania nagród w ultramaratonie i robienia wszystkiego, co w mojej mocy, aby nabrać mięśni, mimo że bieganie i moja budowa to utrudniają.

Oczywiście potrzeba dawania przykładu wykracza poza fitness — na przykład staram się być jak najdalej od stereotypowego wizerunku wegańskiego „kaznodziei”. Wielu wegan znajduje swój cel w nauczaniu, co jest wspaniałe, ale to nie dla mnie.

7. Bez względu na to, jak bardzo starasz się to ignorować, nadal ma to duże znaczenie.  

Nie spotkałem bardziej zrelaksowanych wegan niż ja i moja żona. Nie namawiamy ludzi do przejścia na weganizm, wspieramy ludzi, którzy mówią, że jedzą zdrowsze jedzenie, nawet jeśli ich dieta jest raczej paleo niż wegańska, i nie lubimy dyskutować o tym, co powinni robić inni ludzie.

I nawet z taką postawą i chęcią unikania wszystkiego, co mogłoby być uznane za natrętne, zaczęliśmy jadać z rodziną i przyjaciółmi o połowę mniej, jeśli nie rzadziej.

Twój weganizm ma znaczenie, czy ci się to podoba, czy nie. Niektórzy pomyślą, że ich oceniasz i nie odważą się gotować dla ciebie jedzenia, po prostu dlatego, że mogą uznać, że ci się nie spodoba. Inni po prostu nie chcą się nadwyrężać i można ich zrozumieć. I chociaż nie ma powodu, aby nie zapraszać tych ludzi tak często jak kiedyś, rozumiem, że wegańska kolacja może zniechęcić ludzi, którzy nie są zbyt żądni przygód, więc nie zapraszam gości tak często jak kiedyś ( uwaga do siebie: pracuj nad tym).

8. Będziesz mile zaskoczony, gdy dowiesz się, kto cię wspiera.  

Drugą stroną rzadszego jedzenia z przyjaciółmi i rodziną jest to, że stanie się oczywiste, kto uważa Twój wybór za świetny, kto upewni się, że każde przyjęcie, które organizuje, ma dla Ciebie dania, a kto będzie chciał skosztować Twojego jedzenia i dowiedzieć się więcej o Twojej diecie.

To wiele dla mnie znaczy. To nowa, piękna jakość, którą znajdziesz w ludziach, których już dobrze znasz i kochasz, a ta postawa sprawia, że ​​czujesz się akceptowany, szanowany i kochany.

9. Czasami możesz czuć się samotny, ale nie jesteś sam.  

Nigdy nie miałem ochoty „oszukiwać” dla zabawy. Najczęściej to pragnienie wynikało z wygody lub niechęci do robienia scen, odrobina pobłażania w takich sytuacjach to coś, czego ostatnio postanowiłam się całkowicie pozbyć.

Ale w ciągu ostatnich dwóch lat kilka razy czułam się sama na ścieżce takiego odżywiania, a te chwile były o wiele trudniejsze niż pragnienie gastronomicznej przyjemności czy wygody.

Zdałem ten test, przypominając sobie, że nie jestem sam. Dzięki nowym technologiom możesz uzyskać dostęp do ogromnej społeczności wspierającej, która sprawi, że poczujesz się świetnie ze swoim wyborem, cokolwiek to jest. Po prostu musisz znaleźć odpowiednich ludzi, a czasami nawet nie musisz. (Znasz żart z wegańskiej kolacji, prawda?)

Na dłuższą metę łączy się z ludźmi o podobnych poglądach, osobiście lub online, co sprawia, że ​​chwile zwątpienia są coraz rzadsze.

10. Nie musisz stać się dziwniejszy przechodząc na weganizm, ale tak się stanie.  

A teraz zabawna część. Weganizm bardzo mnie zmienił, zainspirował do odkrywania własnej wyjątkowości i popchnął mnie do granic, a potem poza granice głównego nurtu, od pomijania mikrofalówki, dodawania brokułów do koktajli i posiadania bardzo niewielu rzeczy.

Nie ma powodu, aby przejść na weganizm, zanim staniesz się dziwny. I nie ma powodu, dla którego przejście na weganizm jest równoznaczne z wyborem bycia dziwnym (poza dietą, oczywiście). Ale tak to działało dla mnie.

I kocham to.

TAk? Nie?

Nauczyłam się – głównie blogując o mojej podróży – że pod wieloma względami nie jestem typową weganką. Dlatego jestem gotów na to, że będzie dużo dyskusji i debat na temat tego artykułu i jestem gotów ich wysłuchać. Powiedz nam co myślisz!

 

Dodaj komentarz